Ogłoszenia oddam kota szansą dla czworonogów
Autor: majere
Kiedy śledzi się losy kotów domowych właścicieli, nieingerujących w życie seksualne ulubieńców, często słyszy się o nieplanowanych, nowonarodzonych miotach. Ogłoszenia „oddam kota” najchętniej rozsyła się tzw. pocztą pantoflową do rodziny, znajomych. Gdy metoda ta zawodzi, zawsze można umieścić wiadomość w mediach ku większej liczbie odbiorców.
Ostatnio coraz aktywniej nakłania się hobbystycznych właścicieli, nieplanujących poszerzenia hodowli, by stosowali się do przestrzegania ograniczeń liczebności niechcianych zwierząt. W celu zmniejszenia odsetka zgłoszeń typu: oddam kota w dobre ręce, zaleca się rygorystycznie rozważyć poddanie pupili zabiegom sterylizacji czy kastracji i przede wszystkim nadzorować ich tryb życia, zapobiegać samowolnym włóczęgom po okolicy. Koty do adopcji trafiają w dużej mierze z powodu podobnych przechadzek ich rodziców. Należy pamiętać, że wina niechcianych zwierząt leży zarówno po stronie opiekunów kocurów jak i kotek. Nie dziwi jednak prawidłowość, że to rodzina nieupilnowanej kotki jest zobowiązana zabezpieczyć przyszłość potomstwa.
Pozytywna odpowiedź na ogłoszenie „oddam kota” jest czasem jedyną forma ratunku przed ich bezdomnością, skrzywdzeniem, a nawet śmiercią. Niestety rzadko zwraca się uwagę na problem bezdusznego traktowania życia nowonarodzonych zwierząt. Warto zachęcać do umieszczania informacji na odwiedzanych forach, serwisach Internetowych oraz w prasie. Kiedy samemu nie można ulokować w mediach ogłoszenia „oddam kota”, nic nie szkodzi poprosić o pomoc rodzinę, znajomych czy sąsiadów. Naprawdę wielu miłośników tych istot poważnie traktuje opiekę nad nimi i są gotowi przygarnąć je do swoich domów czy gospodarstw. Mocno poruszają słyszane historie ratowanych nierzadko przez dzieci kotów i psów z rąk oprawców. „Uprowadzone” zwierzęta mogą liczyć na lepszy los w nowych rodzinach, które oferują im bezpieczne schronienie zarówno w domach jak i stodołach, szopkach, strychach.
W oczekiwaniu na odpowiedź na ogłoszenie „oddam kota” nieraz trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jest to niezwykle trudne, zwłaszcza gdy czas nie idzie nam na rękę. Jednak znalezienie właściciela może okazać się najważniejszym, przełomowym momentem w życiu niechcianych zwierząt. Warto podjąć wszelkie kroki, by zapewnić im lepsze jutro.
piątek, 25 marca 2011
poniedziałek, 21 marca 2011
Supersenior
Supersenior
Pojecie SUPERSENIOR może mieć z pewnością wiele znaczeń, ale mnie interesuje i zajmować będzie to, które wg oficjalnej nomenklatury ITF (Międzynarodowa Organizcja Tenisowa) oznacza czynnego tenisistę w wieku ponad 60 lat.
ITF organizuje turnieje o Mistrzostwo Europy Superseniorów. O swoim udziale w takim turnieju napiszę w kolejnym artykule. Dzisiaj chcę tylko powiedzieć, że TENIS JEST PIĘKNY ! Jest piękny w ogóle, a ludziom go uprawiającym sprawia najprawdziwszą radość, niezależnie od tego, w jakim są wieku. I niekoniecznie trzeba go uprawiać od dziecka. Ja pierwszy raz w życiu wziąłem rakietę do ręki, gdy miałem 45 lat... Dzisiaj mam 64 lata i gram codziennie, gram dla zdrowia i kondycji fizycznej, ale też dla frajdy, dla sportowej rywalizacji i nieustaującego współzawodnictwa.
Za sprawą tenisa poznałem i pokochałem tak wielu fascynujących ludzi, że również w wymiarze własnego człowieczeństwa tenisowi ogromnie wiele zawdzięczam. Jest też tak, że ITF znakomicie nam wzbogaca i ułatwia kontakty międzynarorodowe i możliwości współzawodniczenia. Tworzy doroczne kalendarze imprez dla "dziadków" i prowadzi bieżące rankingi zawodników we wszystkich grupach wiekowych. Grup tych jest sporo, bo i dla pań i panów od lat 35 do ponad 85! W każdej grupie wiekowej możemy za sprawą ITF i internetu w każdym czasie zobaczyć 1000 najlepszych tenisistów świata! Fantastyczne! Wychodzi na to, że tenis pozwala nam się nie starzeć. Przecież my co 5 lat jesteśmy najmłodsi. My w zasadzie tęsknimy nieustannie za następną grupą wiekową, bo w niej znów będziemy najmłodsi i znów nasze szanse na sukcesy będą wieksze niż wprzódy. Przeżywamy więc coś na kształt radości starzenia się...
ITF swoje działania dla seniorów, kalendarze imprez, rankingi, pomysły i reminiscencje przedstawia na swojej stronie internetowej.
W wymiarze krajowym adekwatne działania, informacje i hasła oferuje organizacja ATP (Amatorski Tenis Polski).
Zapraszam też na stronę jednego z najstarszych klubów tenisowych w Polsce - SKT Sopot (w którym społecznie działam), by zapoznać się z inicjatywami regionalnymi.
Andrzej Bartkowski
Pojecie SUPERSENIOR może mieć z pewnością wiele znaczeń, ale mnie interesuje i zajmować będzie to, które wg oficjalnej nomenklatury ITF (Międzynarodowa Organizcja Tenisowa) oznacza czynnego tenisistę w wieku ponad 60 lat.
ITF organizuje turnieje o Mistrzostwo Europy Superseniorów. O swoim udziale w takim turnieju napiszę w kolejnym artykule. Dzisiaj chcę tylko powiedzieć, że TENIS JEST PIĘKNY ! Jest piękny w ogóle, a ludziom go uprawiającym sprawia najprawdziwszą radość, niezależnie od tego, w jakim są wieku. I niekoniecznie trzeba go uprawiać od dziecka. Ja pierwszy raz w życiu wziąłem rakietę do ręki, gdy miałem 45 lat... Dzisiaj mam 64 lata i gram codziennie, gram dla zdrowia i kondycji fizycznej, ale też dla frajdy, dla sportowej rywalizacji i nieustaującego współzawodnictwa.
Za sprawą tenisa poznałem i pokochałem tak wielu fascynujących ludzi, że również w wymiarze własnego człowieczeństwa tenisowi ogromnie wiele zawdzięczam. Jest też tak, że ITF znakomicie nam wzbogaca i ułatwia kontakty międzynarorodowe i możliwości współzawodniczenia. Tworzy doroczne kalendarze imprez dla "dziadków" i prowadzi bieżące rankingi zawodników we wszystkich grupach wiekowych. Grup tych jest sporo, bo i dla pań i panów od lat 35 do ponad 85! W każdej grupie wiekowej możemy za sprawą ITF i internetu w każdym czasie zobaczyć 1000 najlepszych tenisistów świata! Fantastyczne! Wychodzi na to, że tenis pozwala nam się nie starzeć. Przecież my co 5 lat jesteśmy najmłodsi. My w zasadzie tęsknimy nieustannie za następną grupą wiekową, bo w niej znów będziemy najmłodsi i znów nasze szanse na sukcesy będą wieksze niż wprzódy. Przeżywamy więc coś na kształt radości starzenia się...
ITF swoje działania dla seniorów, kalendarze imprez, rankingi, pomysły i reminiscencje przedstawia na swojej stronie internetowej.
W wymiarze krajowym adekwatne działania, informacje i hasła oferuje organizacja ATP (Amatorski Tenis Polski).
Zapraszam też na stronę jednego z najstarszych klubów tenisowych w Polsce - SKT Sopot (w którym społecznie działam), by zapoznać się z inicjatywami regionalnymi.
Andrzej Bartkowski
niedziela, 20 marca 2011
Kocie złe nawyki i zapobieganie im
Kocie złe nawyki i proste sposoby zapobiegania
Autor: Robert Pesta
Każdy kto miał lub ma kota doskonale zdaje sobie sprawę, że pewne typowe zachowania naszego pupila, mogą być przyczyną powstawania szkód w naszych mieszkaniach lub domach. Wiele z naturalnych zachowań kotów jest dla nas nie do zaakceptowania. Najważniejszą rzeczą jaką musimy sobie uświadomić jest fakt, że koty nie robią tego złośliwie. Najczęściej podstawą ich działań są złe nawyki, o wiele rzadziej mogą to być obsesje lub fobie. Najlepszym sposobem jest zaszczepianie u kota właściwych zachowań. Bicie, krzyki, rzucanie różnymi przedmiotami nigdy nie rozwiążą żadnego z problemów, może natomiast spowodować u kota stres
Oto kilka chyba najbardziej dla nas uciążliwych zachowań naszych pupili.
- drapanie mebli:
Jest kilka powodów, dla których kot ma inklinacje do takich zachowań, głównym wbrew utartym stereotypom, wcale nie jest chęć ostrzenia pazurów. Podstawą tych zachowań jest uwarunkowanie gatunkowe. Dla dziko żyjących kotów jest to jeden ze sposobów zaznaczania swojego terytorium. Nie inaczej jest w przypadku naszych milusińskich. Działanie to potęguje się z chwilą, gdy na jednym terytorium (dom, mieszkanie) żyją inne zwierzęta (koty, psy). Im bardziej pewnie będzie się czuł nasz kot w jakimś terenie, im bardziej będzie zadowolony, tym z jeszcze większym zapamiętaniem będzie się oddawał tej czynności.
Rozwiązanie
Optymalnym działaniem z naszej strony będzie przygotowanie przez nas rewiru dla naszego kota. Każdy kot w swej naturze potrzebuje miejsca zarówno do zabaw jak i spokojnego odpoczynku. Jeśli nie chcemy aby do tego celu posłużyły nasze meble czy też firanki i zasłony sami możemy stworzyć dla kota jego kącik. W chwili obecnej dostępnych jest na rynku wiele gotowych artykułów wychodzących naprzeciw zapotrzebowaniom naszych milusińskich (domki, drapaki, leżanki). Zainstalowanie ich w domu pozwoli nam kierować zapędy kota tam, gdzie nie spowoduje to szkód. Aby zachęcić pupila do korzystania z tych urządzeń możemy uciec się do fortelu - większość kotów nie jest w stanie oprzeć się zapachowi kocimiętki lub waleriany, wystarczy je nimi spryskać.
- obgryzanie roślin doniczkowych:
Dotyczy ono głównie kotów przebywających wyłącznie w domu czy mieszkaniu. Dla naszych kotów jedzenie trawy, pietruszki, tymianku, czy kocimiętki jest ważnym składnikiem diety wzbogacającym ją o witaminy. Jeżeli nasz pupil nie zostanie przez nas zaopatrzony w te składniki diety zacznie traktować rośliny domowe jako ich substytut. I tu rodzą się kolejne problemy. W większości naszych mieszkań i domów trzymamy rośliny, które mogą stanowić śmiertelne (dosłownie) niebezpieczeństwo. Do tej grupy należą:
- bluszcze,
- filodendrony,
- diffenbachia,
- gwiazda betlejemska,
- cyklameny (fiołki),
- hiacynty,
- żonkile (narcyzy),
- rośliny psiankowate.
Rozwiązanie
Dla dobra naszego kota usuńmy zagrożenia z jego środowiska, jest wiele pięknych roślin domowych, które mogą zająć ich miejsce. Jeżeli nie chcemy sadzić dla naszego pupila trawy (choć to banalnie proste i również może być przyjemnym akcentem roślinnym w naszym mieszkaniu) to przynajmniej kupmy od czasu do czasu zieloną pietruszkę lub tymianek - na pewno znajdziemy dla nich zastosowanie w naszej kuchni. Od jakiegoś czasu nie ma też problemu z zakupem tych ziół w wersji doniczkowej. Twój kot będzie Ci na pewno wdzięczny, gdy od czasu do czasu w jego menu pojawią się rośliny zielone. Aby natomiast zapobiec podgryzaniu roślin dobrze jest co jakiś czas spryskać liście kwiatów uwodnionym roztworem kwasu cytrynowego. Można też używając czystej wody i spryskiwacza spróbować odstraszania - na pewno zadziała, tyle że nie usunie źródła problemu - naturalnego zapotrzebowania na witaminy.
- zabawa w ogrodnika:
Cóż, to kolejna z przywar naszych pupili i to kolejna, która wynika z uwarunkowań naturalnych. Każdy kto miał lub ma kota niejednokrotnie był świadkiem przekopywania ziemi w doniczkach lub skutków takiego działania. U kotów jest to nic innego, jak działanie mające na celu znalezienie naturalnej toalety.
Rozwiązanie
Wystarczy górę doniczek z naszymi kwiatami wysypać warstwą drobnego, ostrego żwirku (dostępny w centrach ogrodniczych). Można też zakopać w płytko w doniczce kulki naftaliny - kot szalenie nie lubi tego zapachu. Te dwa sposoby powinny skutecznie zapobiec grzebaniu w doniczkach.
Autor: Robert Pesta
Każdy kto miał lub ma kota doskonale zdaje sobie sprawę, że pewne typowe zachowania naszego pupila, mogą być przyczyną powstawania szkód w naszych mieszkaniach lub domach. Wiele z naturalnych zachowań kotów jest dla nas nie do zaakceptowania. Najważniejszą rzeczą jaką musimy sobie uświadomić jest fakt, że koty nie robią tego złośliwie. Najczęściej podstawą ich działań są złe nawyki, o wiele rzadziej mogą to być obsesje lub fobie. Najlepszym sposobem jest zaszczepianie u kota właściwych zachowań. Bicie, krzyki, rzucanie różnymi przedmiotami nigdy nie rozwiążą żadnego z problemów, może natomiast spowodować u kota stres
Oto kilka chyba najbardziej dla nas uciążliwych zachowań naszych pupili.
- drapanie mebli:
Jest kilka powodów, dla których kot ma inklinacje do takich zachowań, głównym wbrew utartym stereotypom, wcale nie jest chęć ostrzenia pazurów. Podstawą tych zachowań jest uwarunkowanie gatunkowe. Dla dziko żyjących kotów jest to jeden ze sposobów zaznaczania swojego terytorium. Nie inaczej jest w przypadku naszych milusińskich. Działanie to potęguje się z chwilą, gdy na jednym terytorium (dom, mieszkanie) żyją inne zwierzęta (koty, psy). Im bardziej pewnie będzie się czuł nasz kot w jakimś terenie, im bardziej będzie zadowolony, tym z jeszcze większym zapamiętaniem będzie się oddawał tej czynności.
Rozwiązanie
Optymalnym działaniem z naszej strony będzie przygotowanie przez nas rewiru dla naszego kota. Każdy kot w swej naturze potrzebuje miejsca zarówno do zabaw jak i spokojnego odpoczynku. Jeśli nie chcemy aby do tego celu posłużyły nasze meble czy też firanki i zasłony sami możemy stworzyć dla kota jego kącik. W chwili obecnej dostępnych jest na rynku wiele gotowych artykułów wychodzących naprzeciw zapotrzebowaniom naszych milusińskich (domki, drapaki, leżanki). Zainstalowanie ich w domu pozwoli nam kierować zapędy kota tam, gdzie nie spowoduje to szkód. Aby zachęcić pupila do korzystania z tych urządzeń możemy uciec się do fortelu - większość kotów nie jest w stanie oprzeć się zapachowi kocimiętki lub waleriany, wystarczy je nimi spryskać.
- obgryzanie roślin doniczkowych:
Dotyczy ono głównie kotów przebywających wyłącznie w domu czy mieszkaniu. Dla naszych kotów jedzenie trawy, pietruszki, tymianku, czy kocimiętki jest ważnym składnikiem diety wzbogacającym ją o witaminy. Jeżeli nasz pupil nie zostanie przez nas zaopatrzony w te składniki diety zacznie traktować rośliny domowe jako ich substytut. I tu rodzą się kolejne problemy. W większości naszych mieszkań i domów trzymamy rośliny, które mogą stanowić śmiertelne (dosłownie) niebezpieczeństwo. Do tej grupy należą:
- bluszcze,
- filodendrony,
- diffenbachia,
- gwiazda betlejemska,
- cyklameny (fiołki),
- hiacynty,
- żonkile (narcyzy),
- rośliny psiankowate.
Rozwiązanie
Dla dobra naszego kota usuńmy zagrożenia z jego środowiska, jest wiele pięknych roślin domowych, które mogą zająć ich miejsce. Jeżeli nie chcemy sadzić dla naszego pupila trawy (choć to banalnie proste i również może być przyjemnym akcentem roślinnym w naszym mieszkaniu) to przynajmniej kupmy od czasu do czasu zieloną pietruszkę lub tymianek - na pewno znajdziemy dla nich zastosowanie w naszej kuchni. Od jakiegoś czasu nie ma też problemu z zakupem tych ziół w wersji doniczkowej. Twój kot będzie Ci na pewno wdzięczny, gdy od czasu do czasu w jego menu pojawią się rośliny zielone. Aby natomiast zapobiec podgryzaniu roślin dobrze jest co jakiś czas spryskać liście kwiatów uwodnionym roztworem kwasu cytrynowego. Można też używając czystej wody i spryskiwacza spróbować odstraszania - na pewno zadziała, tyle że nie usunie źródła problemu - naturalnego zapotrzebowania na witaminy.
- zabawa w ogrodnika:
Cóż, to kolejna z przywar naszych pupili i to kolejna, która wynika z uwarunkowań naturalnych. Każdy kto miał lub ma kota niejednokrotnie był świadkiem przekopywania ziemi w doniczkach lub skutków takiego działania. U kotów jest to nic innego, jak działanie mające na celu znalezienie naturalnej toalety.
Rozwiązanie
Wystarczy górę doniczek z naszymi kwiatami wysypać warstwą drobnego, ostrego żwirku (dostępny w centrach ogrodniczych). Można też zakopać w płytko w doniczce kulki naftaliny - kot szalenie nie lubi tego zapachu. Te dwa sposoby powinny skutecznie zapobiec grzebaniu w doniczkach.
sobota, 19 marca 2011
Ogolnie o kotach
Koty
Koty rozmnażają się płciowo, zapłodnienie jest wewnętrzne. W ciągu roku kotka 2 do 4 razy wchodzi w okres rui. Proestrus trwa około dwóch dni, objawia się wzmożonym pozostawianiem śladów zapachowych (ocieranie o przedmioty) i częstszym miauczeniem. Estrus trwa od 3-10 dni (obecność samca skraca tę fazę o wiele dni). Anestrus trwa mniej więcej 8 tygodni, chociaż w pewnych przypadkach kotka wchodzi w fazę proestrus od razu po porodzie. Jajeczkowanie jest wywołane przez stymulację receptorów u kotki poprzez członek męski samca. Ciąża trwa od 60-70 dni i kończy się narodzinami od 2 do 7 (w znaczącej liczbie przypadków 3-5) kociąt. Ponieważ kotka może odbyć stosunki z wieloma samcami w ciągu rui, kocięta z jednego miotu mogą posiadać kilku ojców. Gdy kotka urodzi kocięta choćby o 10 dni przedtem, jest duże prawdopodobieństwo, że niezbyt duże kociaki nie przeżyją. O ile kotka posiada dylematy przy porodzie, należy jej niezwłocznie pomóc, przykładowo. o ile kotek utknął w kroczu matki, trzeba pociągnąć delikatnie za jego przednie łapki, nie ruszając głowy; jeśli kotek się urodził, ale mama nie wyczyściła mu otworów oddechowych, powinno się zareagować natychmiast, bo kociak ma możliwość się udusić. Po urodzeniu kocięta przez 7 do 14 dni są całkiem ślepe, dopiero potem otwierają oczy (nie równocześnie, przykładowo. jedno w 9 dniu, a drugie w 11). Kocięta są karmione mlekiem matki przez 13 tygodni, chociaż zdarzają się przypadki kiedy są one karmione znacznie dłużej.
Koty rozmnażają się płciowo, zapłodnienie jest wewnętrzne. W ciągu roku kotka 2 do 4 razy wchodzi w okres rui. Proestrus trwa około dwóch dni, objawia się wzmożonym pozostawianiem śladów zapachowych (ocieranie o przedmioty) i częstszym miauczeniem. Estrus trwa od 3-10 dni (obecność samca skraca tę fazę o wiele dni). Anestrus trwa mniej więcej 8 tygodni, chociaż w pewnych przypadkach kotka wchodzi w fazę proestrus od razu po porodzie. Jajeczkowanie jest wywołane przez stymulację receptorów u kotki poprzez członek męski samca. Ciąża trwa od 60-70 dni i kończy się narodzinami od 2 do 7 (w znaczącej liczbie przypadków 3-5) kociąt. Ponieważ kotka może odbyć stosunki z wieloma samcami w ciągu rui, kocięta z jednego miotu mogą posiadać kilku ojców. Gdy kotka urodzi kocięta choćby o 10 dni przedtem, jest duże prawdopodobieństwo, że niezbyt duże kociaki nie przeżyją. O ile kotka posiada dylematy przy porodzie, należy jej niezwłocznie pomóc, przykładowo. o ile kotek utknął w kroczu matki, trzeba pociągnąć delikatnie za jego przednie łapki, nie ruszając głowy; jeśli kotek się urodził, ale mama nie wyczyściła mu otworów oddechowych, powinno się zareagować natychmiast, bo kociak ma możliwość się udusić. Po urodzeniu kocięta przez 7 do 14 dni są całkiem ślepe, dopiero potem otwierają oczy (nie równocześnie, przykładowo. jedno w 9 dniu, a drugie w 11). Kocięta są karmione mlekiem matki przez 13 tygodni, chociaż zdarzają się przypadki kiedy są one karmione znacznie dłużej.
piątek, 18 marca 2011
Kot-rasowy czy nie/
Kot – rasowy czy nie?
Napisane przez new_moon
W błędzie jest ten, kto twierdzi, iż zwierzęta rasowe to tylko psy. Jeśli mówimy o rasowych zwierzakach, często przychodzą nam na myśl nazwy, takie jak doberman, pudel czy bokser, ale mało kto potrafiłby wymienić nazwy ras kotów domowych. Prawdopodobnie jest to związane z tym, że w Polsce – na ulicach i w mieszkaniach – najczęściej można spotkać popularne „dachowce”. Niemniej jednak, są ludzie, którzy wolą i posiadają koty rasowe.
Najbardziej znanym i popularnym kotem rasowym – nie tylko w Polsce, ale na całym świecie – jest kot perski, a to ze względu na jego charakterystyczne, niezwykle bujne futerko. Ten długowłosy zwierzak jest szczególnie lubiany przez dzieci, nie tylko z racji swojego wyglądu, ale taż usposobienia – jest on niezwykle spokojny i przyjaźnie nastawiony. Podobnymi cechami charakteryzują się również koty brytyjskie, ostatnio coraz bardziej popularne w Polsce. Są one dość masywnie zbudowane i stosunkowo duże, jak na koty domowe, ale równocześnie bardzo łagodne. Ponadto, posiadają niezwykle miękką i przyjemną w dotyku sierść.
Rasy, nie tylko kotów, ale i innych zwierząt, są w większości przypadków efektami działań naukowców. Jest tak np. w przypadku kota bengalskiego, domowego zwierzaka, który umaszczeniem oraz budową ciała przypomina dzikiego kota. Przykładów tego typu ingerencji w naturę jest o wiele więcej, pozostaje jedynie wierzyć, że takie eksperymenty nie przyniosą – o ile już nie przyniosły – negatywnych skutków.
Wielbicielom bardziej naturalnych metod pozostają jeszcze nasze swojskie dachowce.
Napisane przez new_moon
W błędzie jest ten, kto twierdzi, iż zwierzęta rasowe to tylko psy. Jeśli mówimy o rasowych zwierzakach, często przychodzą nam na myśl nazwy, takie jak doberman, pudel czy bokser, ale mało kto potrafiłby wymienić nazwy ras kotów domowych. Prawdopodobnie jest to związane z tym, że w Polsce – na ulicach i w mieszkaniach – najczęściej można spotkać popularne „dachowce”. Niemniej jednak, są ludzie, którzy wolą i posiadają koty rasowe.
Najbardziej znanym i popularnym kotem rasowym – nie tylko w Polsce, ale na całym świecie – jest kot perski, a to ze względu na jego charakterystyczne, niezwykle bujne futerko. Ten długowłosy zwierzak jest szczególnie lubiany przez dzieci, nie tylko z racji swojego wyglądu, ale taż usposobienia – jest on niezwykle spokojny i przyjaźnie nastawiony. Podobnymi cechami charakteryzują się również koty brytyjskie, ostatnio coraz bardziej popularne w Polsce. Są one dość masywnie zbudowane i stosunkowo duże, jak na koty domowe, ale równocześnie bardzo łagodne. Ponadto, posiadają niezwykle miękką i przyjemną w dotyku sierść.
Rasy, nie tylko kotów, ale i innych zwierząt, są w większości przypadków efektami działań naukowców. Jest tak np. w przypadku kota bengalskiego, domowego zwierzaka, który umaszczeniem oraz budową ciała przypomina dzikiego kota. Przykładów tego typu ingerencji w naturę jest o wiele więcej, pozostaje jedynie wierzyć, że takie eksperymenty nie przyniosą – o ile już nie przyniosły – negatywnych skutków.
Wielbicielom bardziej naturalnych metod pozostają jeszcze nasze swojskie dachowce.
niedziela, 13 marca 2011
Kocia choroba lokomocyjna
Kocia choroba lokomocyjna
Mogłoby się wydawać, iż zwierzęta z natury są odporne i przyzwyczajone do wszelkich form podróżowania. Niestety, podobnie jak w przypadku ludzi, u niektórych przedstawicieli może występować tak zwana choroba lokomocyjna. Brak tolerancji na przewożenie objawia się w różny sposób i jest niezwykle uciążliwe i trudne, przede wszystkim dla samego zwierzęcia.
Najłatwiejszy sposób na przyzwyczajenie kota do podróży to rozpoczęcie ich już w momencie, gdy czworonóg jest mały. Powolne przystosowywanie do przesiadywania w samochodzie, bądź autobusie spowoduje, iż w przyszłości nie będzie potencjalnych problemów.
Jeżeli z jakiś powodów nie udało się tego zrobić za młodu teraz może być niezwykle trudno. O ile niechęć do jazdy w przypadku kotów nie musi od razu objawiać się poprzez chorobę lokomocyjną, to jest wiele charakterystycznych cech, które na nią wskazują. Niektórymi objawami są między innymi:
# nadmiernie ślinienie i możliwość wystąpienia wymiotów
# niekontrolowane oddawanie kału i moczu
# apatyczny i ospały wygląd kota
# głośne i trudne do wytrzymania miauczenie
# znacznie podwyższona, bądź obniżona temperatura ciała
# szybsze niż normalnie bicie serca
W przypadku pojawienia się tych objawów najlepszym rozwiązaniem w celu zmniejszenia cierpienia zwierzęcia jest przykrycie całego transportera, tak by kot nie widział co się dookoła dzieje. Świetnie sprawdzi się także wypsikanie wnętrza kocimi feromonami, które działają uspokajająco. W skrajnych przypadkach, gdy żadna z metod nie jest skuteczna jedynym wyjściem z sytuacji jest podanie kotu leków, których dawka i rodzaj musi być ściśle kontrolowana przez weterynarza.
Mogłoby się wydawać, iż zwierzęta z natury są odporne i przyzwyczajone do wszelkich form podróżowania. Niestety, podobnie jak w przypadku ludzi, u niektórych przedstawicieli może występować tak zwana choroba lokomocyjna. Brak tolerancji na przewożenie objawia się w różny sposób i jest niezwykle uciążliwe i trudne, przede wszystkim dla samego zwierzęcia.
Najłatwiejszy sposób na przyzwyczajenie kota do podróży to rozpoczęcie ich już w momencie, gdy czworonóg jest mały. Powolne przystosowywanie do przesiadywania w samochodzie, bądź autobusie spowoduje, iż w przyszłości nie będzie potencjalnych problemów.
Jeżeli z jakiś powodów nie udało się tego zrobić za młodu teraz może być niezwykle trudno. O ile niechęć do jazdy w przypadku kotów nie musi od razu objawiać się poprzez chorobę lokomocyjną, to jest wiele charakterystycznych cech, które na nią wskazują. Niektórymi objawami są między innymi:
# nadmiernie ślinienie i możliwość wystąpienia wymiotów
# niekontrolowane oddawanie kału i moczu
# apatyczny i ospały wygląd kota
# głośne i trudne do wytrzymania miauczenie
# znacznie podwyższona, bądź obniżona temperatura ciała
# szybsze niż normalnie bicie serca
W przypadku pojawienia się tych objawów najlepszym rozwiązaniem w celu zmniejszenia cierpienia zwierzęcia jest przykrycie całego transportera, tak by kot nie widział co się dookoła dzieje. Świetnie sprawdzi się także wypsikanie wnętrza kocimi feromonami, które działają uspokajająco. W skrajnych przypadkach, gdy żadna z metod nie jest skuteczna jedynym wyjściem z sytuacji jest podanie kotu leków, których dawka i rodzaj musi być ściśle kontrolowana przez weterynarza.
środa, 9 marca 2011
Walki kotow ze soba
Jak koty walczą ze sobą?
Koty z natury są dzikimi zwierzętami, które przystosowały się do życia wspólnie z człowiekiem. Jednak ich instynkty pozostały. Od czasu do czasu ten zew krwi wychodzi w różnych sytuacjach. Walki kotów to najczęściej spotykane zjawiska, które wyglądają groźnie.
Koty mają swoje wyznaczone terytoria, których zaciekle bronią, gdy pojawi się na nim jakiś nieproszony gość. Z reguły koty chadzają własnymi drogami i nie szukają sprzeczek.
Jednak gdy na drodze pojawi się taki osobnik, to trudno wycofać się i dać nura w krzaki. Zresztą nie pozwala na to kocia duma.
Dochodzi do utarczek ”słownych”. Spotkanie dwóch kotów samców słychać na drugim końcu podwórka. To przenikliwe na niskich tonach miauczenie doprowadza do szału. Celem jego jest ostrzeżenie, że intruz znajduje się w nieodpowiednim miejscu.
To początkowe pomrukiwanie ma przeciwnika wybić z pewności i pomóc zdobyć przewagę nad nim.
Koty stają dość blisko siebie i wydają ostrzegawcze sygnały. Sapią, prychają i syczą złowrogo. Te elementy to obrana taktyka przed przeciwnikiem. Zwykle więcej jest hałasu i szumu. Trochę wygląda to tak, jakby były na ringu i za moment miały się zacząć gryźć.
Jeżeli pomrukiwania brzmiące ostro nie pomagają, musi nastąpić następny krok w postaci pazurów. Wszystkie zabiegi wcześniejsze zostają również dołączone i wzbogacone o wyciągnięcie pazurów.
Koty w ferworze walki robią się większe poprzez nastroszenie futra, przeciwnik ma przestraszyć się samą posturą drugiego.
Gdy wszystko zawodzi, następuje atak i skok niespodziewany na wroga. Potem odskok i znów kolejne uderzenie pazurami przeciwnika. Do tego wkraczają także kły, które potrafią też zranić.
Zazwyczaj więcej leci kudłów z sierści po szarpaninie niż wygląda to w rzeczywistości. Oczywiście zdarzają się prawdziwe walki o względy kotek, które są powodem wielu kłótni o to, jaki kawaler jest najlepszy.
Żaden kocur nie lubi, gdy rywal próbuje dobrać się do jego kotki i wtedy budzi się w nim dziki lew, który broni swojej damy.
Szybko intruz kapituluje i szuka sobie innego miejsca, a tym bardziej nowej kotki. Raczej nie przychodzi na to miejsce, gdzie niedawno odbył walkę o przetrwanie. Omija z daleka nieprzyjemne otoczenie, nawet gdy kocica zaprasza go do siebie.
Koty potrafią wyciągać wnioski z niemiłych doświadczeń i starają się nie wchodzić na raz zaznaczone terytorium.
Nawet nasz mruczek też ma swój teren, na którym czuje się jak pan i władca. Jeżeli Twój kot jest wychodzący na dwór i wraca na wieczór, to możesz być pewny tego, że czekają go niejednokrotnie takie zmagania z trudnościami i relacje z innymi kotami – nie zawsze poprawne.
Opublikowany przez: Ewa Wilczek zwierzęta
Koty z natury są dzikimi zwierzętami, które przystosowały się do życia wspólnie z człowiekiem. Jednak ich instynkty pozostały. Od czasu do czasu ten zew krwi wychodzi w różnych sytuacjach. Walki kotów to najczęściej spotykane zjawiska, które wyglądają groźnie.
Koty mają swoje wyznaczone terytoria, których zaciekle bronią, gdy pojawi się na nim jakiś nieproszony gość. Z reguły koty chadzają własnymi drogami i nie szukają sprzeczek.
Jednak gdy na drodze pojawi się taki osobnik, to trudno wycofać się i dać nura w krzaki. Zresztą nie pozwala na to kocia duma.
Dochodzi do utarczek ”słownych”. Spotkanie dwóch kotów samców słychać na drugim końcu podwórka. To przenikliwe na niskich tonach miauczenie doprowadza do szału. Celem jego jest ostrzeżenie, że intruz znajduje się w nieodpowiednim miejscu.
To początkowe pomrukiwanie ma przeciwnika wybić z pewności i pomóc zdobyć przewagę nad nim.
Koty stają dość blisko siebie i wydają ostrzegawcze sygnały. Sapią, prychają i syczą złowrogo. Te elementy to obrana taktyka przed przeciwnikiem. Zwykle więcej jest hałasu i szumu. Trochę wygląda to tak, jakby były na ringu i za moment miały się zacząć gryźć.
Jeżeli pomrukiwania brzmiące ostro nie pomagają, musi nastąpić następny krok w postaci pazurów. Wszystkie zabiegi wcześniejsze zostają również dołączone i wzbogacone o wyciągnięcie pazurów.
Koty w ferworze walki robią się większe poprzez nastroszenie futra, przeciwnik ma przestraszyć się samą posturą drugiego.
Gdy wszystko zawodzi, następuje atak i skok niespodziewany na wroga. Potem odskok i znów kolejne uderzenie pazurami przeciwnika. Do tego wkraczają także kły, które potrafią też zranić.
Zazwyczaj więcej leci kudłów z sierści po szarpaninie niż wygląda to w rzeczywistości. Oczywiście zdarzają się prawdziwe walki o względy kotek, które są powodem wielu kłótni o to, jaki kawaler jest najlepszy.
Żaden kocur nie lubi, gdy rywal próbuje dobrać się do jego kotki i wtedy budzi się w nim dziki lew, który broni swojej damy.
Szybko intruz kapituluje i szuka sobie innego miejsca, a tym bardziej nowej kotki. Raczej nie przychodzi na to miejsce, gdzie niedawno odbył walkę o przetrwanie. Omija z daleka nieprzyjemne otoczenie, nawet gdy kocica zaprasza go do siebie.
Koty potrafią wyciągać wnioski z niemiłych doświadczeń i starają się nie wchodzić na raz zaznaczone terytorium.
Nawet nasz mruczek też ma swój teren, na którym czuje się jak pan i władca. Jeżeli Twój kot jest wychodzący na dwór i wraca na wieczór, to możesz być pewny tego, że czekają go niejednokrotnie takie zmagania z trudnościami i relacje z innymi kotami – nie zawsze poprawne.
Opublikowany przez: Ewa Wilczek zwierzęta
czwartek, 3 marca 2011
Zabawki dla zwierząt
Bezpieczne zabawki dla zwierząt
Autor: Li Li
Każdy posiadacz psa lub kota nie tylko chce się z nim bawić, ale powinien także starać się zapewnić mu jak najlepsze warunki do bytowania.
Może się okazać pomocne kupowanie takich dodatków, jak akcesoria dla zwierząt, które nie tylko będą dla nas ważne, ale także pozwolą naszemu pupilowi poczuć się lepiej niż dotychczas. Jeśli będziemy kupowali mu najlepsze rzeczy jakie dostępne są dla naszych zwierząt, to zapewne będzie on jednym z najszczęśliwszych z pupili jakiego mamy.
Akcesoria te są bardzo zróżnicowane, a to sprawia, że możemy dokonać wielu wyborów jeśli chodzi o to, co będzie dla niego najlepsze. Jeśli mamy na przykład ochotę na zakup zabawki, to należy pamiętać, że ich wybór jest naprawdę ogromny, a to będzie dla nas nie lada wyzwanie, ale nie należy się tym bardzo przejmować, ponieważ nasz pupil doceni niemal każdą niespodziankę.
Jeśli mamy wątpliwości co do wyboru takiego przedmiotu, możemy zdecydować się na kilka rzeczy, które będą pozwalały na stworzenie kącika zabaw dla naszego pupila. Akcesoria dla zwierząt pozwalają na budowanie więzi pomiędzy zwierzęciem, a jego panem. Jeśli będziemy chcieli znaleźć inne rzeczy niż zabawki, to zapewne może to być smycz czy obroża. Wydaje się, że ich posiadanie jest wręcz nieodłączne, ale mimo tego i tak są to akcesoria.
Jeśli wybieramy obrożę czy smycz należy ją tak dobrać, by pasowała jak najlepiej dla naszego pupila. Jest to ważne, gdyż jeśli będziemy mieli za słabe te rzeczy, to może się okazać, że nasz pupil na spacerze sam się oswobodzi. Należy także zadbać, by artykuły zoologiczne, które kupujemy nie tylko były dobrze dobrane, ale także bardzo bezpieczne dla naszego pupila, by nic mu się nie stało podczas zabawy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)